środa, 18 listopada 2015

[68] - Asia M.


Już od dawna chodził mi po głowie pomysł na sesje z ośmiornicą, lecz nie sądziłam, że którakolwiek modelka się zgodzi na takie poświęcenie. Asia jednak zrobiła to bez wahania. Pozostało tylko kupić ośmiornicę i spotkać się. Dodam, że to nasza druga sesja, ostatnia była w lutym. Pogoda od rana niestety nie dopisywała, ale może to i lepiej. Przynajmniej zdjęcia oddają smętny, listopadowy klimat. Sesja przebiegła dość szybko - trwała 50 minut, ponieważ robiło się zimno, a pozowanie bez stanika i w samej marynarce to był nie lada wyczyn. A o zapachu ośmiornicy to ja już nie wspomnę :| Mimo tych niedogodności Asia spisała się na medal.

Listopad, ogółem jesień to bardzo porąbany okres w roku. Kompletnie nic mi się nie chce, a także  mało co mnie w pełni zadowala. Nawet fotografia zaczyna mnie powoli męczyć, chociaż kocham to robić. Zwyczajnie odechciewa mi się. Sama nie wiem czemu. 

***

Pozowała: Asia Matyjaszczyk
Miejsce zdjęć: Police.

***
















niedziela, 1 listopada 2015

[67] - Daria po raz trzeci.



Pewnego dnia Daria napisała do mnie z propozycją sesji i wypożyczenia sukni od Eweliny (więcej stylizacji tutaj). Od dłuższego czasu obserwowałam jej profil na maxmodels i marzyłam o takich pięknych sukniach, więc zgodziłam się od razu. Pozostała tylko kwestia miejsca i pomysłu. Już wcześniej miałam wizję na zdjęcia z ogromną łąką w tle, lecz nie mogłam się do tego zabrać. W tym tygodniu akurat pogoda była jak marzenie, więc postanowiłam w końcu wprowadzić mój pomysł w życie. Nagle z ciekawości sprawdziłam stronę internetową Rancza Ponderosa i mnie olśniło. ''A może by tak zrobić sesje tutaj? Jest zoo, więc może być ciekawie...''. Mój pomysł został zaakceptowany, więc umówiłyśmy się na środę. 

Szczerze mówiąc trochę się bałam, że pracownicy mogą się nie zgodzić na to, bym wykonała sesję na terenie rancza. Na szczęście niepotrzebnie. Byli bardzo uprzejmi i nawet służyli nam pomocą. Panowie przyprowadzili śliczną klacz specjalnie do zdjęć. Kurcze, normalnie marzenie. Szkoda tylko, że wolała skubać trawę niż pozować :c No cóż... może innym razem zrobię drugie podejście do sesji z koniem. Jednakże nie spodziewałam się, że na naszej sesji pojawi się... zebra. Nadal nie mogę w to uwierzyć, ale to nie jest sen. Zwierzę było przecudowne i nadało zdjęciom unikatowego klimatu.


*** 

Pozowała: Daria Łakoma
Make up: Ania Stelnicka
Stylizacja: Ewelina Maciocha-Pławska
Miejsce zdjęć: Rancho Ponderosa


***















Backstage!




(Nasza złośnica nie chciała z nami współpracować :<)




(Kot doniczkowy)