To już szósta współpraca z Darią. Poznałyśmy się dokładnie rok temu i od tej pory nieustannie tworzymy coś nowego. Obie w tym czasie zmieniłyśmy się i zrobiłyśmy spore postępy. Ja wyraźnie poprawiłam się w obróbce, wykreowałam swój styl, nie boję się nowych wyzwań i na każdej sesji daję z siebie wszystko, a Daria nabrała doświadczenia w pozowaniu i wychodzi jej to świetnie! Z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu fotografowi. Zawsze przygotowana do sesji, profesjonalnie podchodzi do wyznaczonego zadania i nie boi się wyzwań. Nasze wcześniejsze poczynania możecie zobaczyć, klikając na te numerki - 1 2 3 4 5
Wszyscy wiedzą, że nasz duet tworzy bajkowe sesje, więc postanowiłyśmy zaskoczyć wszystkich i zaplanowałyśmy coś innego c: Zdecydowałyśmy się na sensualne ujęcia z pięknym, puchatym kocurkiem. Postanowiłyśmy też, że zdjęcia zrobimy u mnie w domu. W dzień sesji przyznam bez bicia, że trochę zaspałam. Obudził mnie telefon od Darii z pytaniem o numer domu. O 8:30 dziewczyny były już pod moim domem, akurat gdy ja wygramoliłam się z łóżka. W czasie, gdy Ania przygotowywała Darii makijaż ja przygotowałam mini studio w swoim pokoju. Gdy wszystko było gotowe i dopięte na ostatni guzik - mogliśmy działać! No, prawie wszyscy. Kot Andrzej miał w głębokim poważaniu naszą sesję i wolał siedzieć na parapecie i patrzeć na wróble za oknem. Wykorzystałyśmy więc okazje i zrobiłam kilka ujęć zza szyby.
***
Pozowali: Daria Łakoma i kot Andrzej
Make-up: Anna Stelnicka
Miejsce zdjęć: Tanowo
Backstage