Tego dnia wstałam wyjątkowo bardzo wcześnie. O godzinie 5:50 byłam już na nogach, zaś o 6:20 w drodze na dworzec. Pogoda wtedy była strasznie kapryśna, bowiem padał deszcz ze śniegiem. Pomyślałam sobie ''Oby tylko nie padało w Świnoujściu''. Na szczęście tak nie było. Od czasu do czasu nawet zaświeciło słońce! Gdy tylko dojechałam do Świnoujścia to od razu ruszyłam na prom, by spotkać się z Beatą. Po niecałych 20 minutach czekania na prom w końcu dotarłam i obie ruszyłyśmy w kierunku plaży.
Wiało niemiłosiernie, lecz to wcale nie zniechęciło Beaty. Nadal pozowała, jakby nie zważając na przeraźliwy chłód. Do moich zdjęć załapały się w końcu łabędzie, o których tak marzyłam. Niestety nie jest ich zbyt wiele. Boję się łabędzi i nie chciałam być przez nie podziobana </3.
Oczywiście - jak to na sesjach bywa - nie obyło się bez gapiów. Mamy nawet zdjęcia z backstage'u od fotografa, który zainteresował się naszą sesją.
***
Pozowała i stylizowała się: Beata Skoczylas | Szronogrzywa
Miejsce zdjęć: Plaża w Świnoujściu
Rezultaty sesji są niesamowite i wow, gratuluję wam obu wytrwałości :D
OdpowiedzUsuńDziękuje. Sama sobie się dziwię, że dałam radę fotografować w takim zimnie D:
Usuń